I remember smile on your skin........
Komentarze: 0
Madzia była u mnie w pracy.......rozmawiałyśmy, dziś terapia............Wiem, że nie wrócisz, nie ma słów , którymi mógłbyś mnie przeprosić.......zniszczyłeś mnie Kochany...Bogu dzięki, że mam rodzinę i przyjaciół, Kubę i Lakiego...dla nich żyję dla nich ciągnę to wszystko...
Tak bardzo chciałabym poczuć znów Ciebie, Twoje ciepło.......chciałabym byś powiedział " jesteś i będziesz bezpieczna...", dlaczego nigdy nie usłyszę już Twoich słów?!, tak bardzo mi Ciebie brak...tak bardzo........
Dziś nie mam już nawet czym płakać....wypaliłam mnóstwo fajek...tęsknię...wiem,że złościłeś się jak paliłam, mówiłeś, że nie chcesz patrzeć jak umiera ktoś bardzo Ci bliski...a co zrobiłeś?! Zabiłeś mnie sam.........nie myślę, nie czuję, nie ma mnie........
A jednak jestem, siedzę jak w transie, jak w amoku chodzę po domu, snuję się jak cień...szukam Ciebie w każdym kącie, w każdym pokoju........a tu pustka........nie ma nic,słysze oddech dziecka, śmiech sąsiadów i nic nie czuję...chcę tylko spać....
Świat,dziwny świat, dziwni ludzie....wiesz nie zjem już ogórkowej z naleśnikami...nie będzie mi już tak smakowała...bo Ciebie nie będzie przy mnie...
Miotam się, chcę krzyczeć...dlaczego?
No właśnie..powiedz dlaczego?
Dodaj komentarz